sobota, 2 lutego 2013

Czy jesteście asertywni wobec dziecka?

Na koniec powrócę do sceny w markecie, którą opisałam w poście Manipulacje dziecka. Sukcesem jest już to, że Wasze dziecko nie urządza takich scen. Znaczy to, że proces wychowawczy w Waszym wydaniu nie zawierał błędów, o których pisałam w kolejnych postach. Dlatego chcę Was zapytać, jak postąpiłybyście w takiej sytuacji? Co poradziłybyście matce obserwując taką scenę, aby ją wesprzeć, pomóc jej w poradzeniu sobie z podobną sytuacją w przyszłości? Zapiszcie swoje propozycje.

Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że taka sytuacja jest już skutkiem długotrwałego procesu, kiedy rodzice ulegali presji i nie potrafili odmówić dziecku. Dziecko uczyło się wielokrotnie wygrywać z rodzicami tę „grę”: kto dłużej wytrzyma ono czy rodzice.. Dlatego potrafiło “do skutku” prosić o coś rodzica. Okazywało się, że przegrywali rodzice i ulegali zachciankom dziecka. W wydaniu dziecka ta gra nie jest świadomym działaniem, kiedy jest małe. Z wiekiem jednak coraz więcej dziecko rozumie i w końcu zaczyna świadomie tym „zarządzać”. Wie, co jest słabą stroną rodziców, i potrafi tę wiedzę z konsekwencją wykorzystywać. Kiedy poczuje swoją sprawczość, potrafi eskalować żądania i wymuszać na przykład coraz większe kwoty pieniędzy na własne przyjemności. Czasem zaczyna być agresywne, a nawet bić matkę, która mu odmawia. To bardzo smutne, że działanie matki z intencją miłości staje się wtedy jej przekleństwem… A na początku powody, dla których rodzice ulegali, były błahe. Raz mógł to być brak czasu, żeby z dzieckiem porozmawiać, innym razem dla „świętego spokoju”, po raz kolejny ulegali, bo dziecko bardzo chciało albo dlatego, że dziecko sąsiadów miało i tak dużo więcej zabawek niż Wasze, potem dostało szóstkę, potem kolejną szóstkę…

Każdy powód jest dobry, aby ulec, jeśli się nie ma świadomości skutków tego ulegania. Teraz już niestety nie macie wymówek drogie mamy i drodzy tatusiowie. Teraz trzeba poćwiczyć asertywne NIE: NIE kochanie, dzisiaj nie planowałam kupowania zabawek, albo: NIE Kasiu, nie mam pieniędzy na kolejną zabawkę, albo: Masz już tego typu klocki, więc NIE ma powodu kupować następnych takich samych, możesz wybrać zabawkę, która nauczy Cię czegoś innego itp.

Moja propozycja postępowania w markecie za tydzień…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz