W literaturze nie ma jednolitego poglądu na temat skuteczności kar i nagród.
Koncepcja zaprzecza koncepcji, choć sprawie tej poświęcono wiele badań.
Większość autorów opowiada się za stosowaniem w nauczaniu i wychowaniu zarówno
kar, jak i nagród. Jako mniej skuteczne uważa się stosowanie wyłącznie nagród, a
jeszcze mniej – tylko kar.
Są i takie koncepcje, których autorzy opowiadają się za wyeliminowaniem w
ogóle kar i nagród, czyli jakichkolwiek wzmocnień, z życia dziecka. Zakładają
bowiem, że nagroda jest sugestią dla dziecka i pewną manipulacją rodziców
kierującą jego uwagę w stronę tego, co ma robić, a kara wyzwala negatywne emocje
nie dając dziecku wyboru, co robić, jak uczyć się na bazie własnych doświadczeń,
bez „manipulacji” rodziców. Kara w tym ujęciu byłaby informacją od rodziców,
czego nie robić, czyli sugestią wynikającą z ich systemu wartości określającą,
co jest dobre, a co złe. Nie wiem, jak może być w życiu realizowany taki model,
bo przecież nawet uśmiech mamy jest nagrodą dla dziecka. Mowa ciała to przecież
55% komunikatu. Jednak są zwolennicy takich koncepcji dających dziecku
kompletnie samodzielne uczenie się – przynajmniej w teorii.
Kary i nagrody sterują działaniem dziecka, dostarczając mu informacji o
wynikach czynności. Nagroda informuje o sukcesie: wtedy dziecko jest pozytywnie
nagradzane i nie ma powodu do zmiany swego działania. Nagrodę definiuje się więc
jako wszelkie pozytywnie odczuwane konsekwencje zachowania. To pozytywne
odczuwanie, nagroda, jako jeden z podstawowych regulatorów postępowania, odgrywa
rolę pozytywnego wzmocnienia w stosunku do poprzedzających ją zachowań.
Przyczynia się zatem do ich utrwalenia i zwiększa prawdopodobieństwa wystąpienia
w przyszłości. Jest pozytywnie kojarzona z bodźcem ją wywołującym, tworząc
proces warunkowania. To tak jakbyśmy oglądali piękny widok zachodzącego słońca,
czemu towarzyszyłaby jakaś muzyka. Kiedy to wrażenie jest wystarczająco mocne,
czyli wywołuje silne pozytywne emocje (miłości, bliskości…), to kiedy usłyszymy
ponownie tę muzykę, przypomni nam się obraz zachodzącego słońca. Działa to
również odwrotnie: kiedy zobaczymy zachód słońca, powracają emocje i muzyka z
tym związana, czyli sytuacja zakotwiczona w emocjach.
W węższym znaczeniu, nagroda to jeden ze świadomie stosowanych zabiegów
wychowawczych, służący ukształtowaniu pożądanych społecznie zachowań. Kara
natomiast informuje o porażce, skłaniając do skorygowania czynności i zmiany
zachowań, choć może też obniżyć motywację do osiągnięć. To samo rozumowanie
dotyczy więc kary co nagrody. Tak samo jak nagroda jest zmianą sytuacji na
pozytywną dla jednostki, tak kara jest zmianą sytuacji na negatywnie przez nią
odbieraną.
Kara to wszelkie odczuwane przez jednostkę jako przykre konsekwencje jej
zachowania: wpływa hamująco na zachowanie, po którym następuje. Może też
pobudzać do zachowań w kierunku jej uniknięcia. W życiu społecznym kary
występują zarówno w postaci regulatorów zewnętrznych, jak i wewnętrznych
(wyrzuty sumienia, poczucie winy), odgrywając rolę instrumentu kontroli grup
społecznych nad jednostką.
Kara w pedagogice, jako jeden z świadomie stosowanych
zabiegów wychowawczych, zmierza do powstrzymania jednostki od zachowań
społecznie niepożądanych oraz wytworzenia wewnętrznych mechanizmów
zapobiegających ich występowaniu. Warunkiem skuteczności kary jest między innymi
określenie zachowań podlegających karaniu, możliwość wyboru zachowań
alternatywnych, akceptacja osoby karzącego oraz norm, w imię których kara
zostaje wymierzona.
Największą efektywność, wynikającą z łącznego posługiwania się nagrodami i
karami, można wyjaśnić największą częstością i różnorodnością nagród i kar.
Utrwala się zachowanie pożądane i hamuje (choćby okresowo) zachowania
niepożądane, niezgodne z celami wychowania.
W przypadku operowania samymi nagrodami następuje utrwalenie się zachowań
pożądanych, nie są natomiast tłumione zachowania niepożądane. Gdy operuje się
tylko karami, następuje tylko tłumienie (często wyłącznie okresowe) zachowań
niepożądanych. Szczególnie niekorzystny wpływ mają kary naruszające nietykalność
i godność osobistą.
W świetle rozmaitych teorii uczenia się kwestia nagród i kar przy utrwalaniu
lub eliminowaniu czynności okazała się bardzo złożona i kontrowersyjna. Wiele
sporów toczy się wokół podważania skuteczności karania. Przykładem jest zjawisko
recydywy u przestępców. Przeciwnicy karania twierdzą, że kary bywają szkodliwe.
Nie mówię o karach cielesnych, często stosowanych w formie przemocy, które
przeczą zasadom humanitarnym. Wywołują też szkody w psychice dziecka generując
strach, prowadząc do frustracji i nerwic. Trzeba jednak pamiętać, używając kar
jako narzędzia wychowania, że kary cielesne nie tłumią zachowań
agresywnych, lecz przenoszą agresję na inne osoby.
Badania nad karami jako narzędziem wychowawczym w szkole potwierdziły
skuteczność oddziaływania kary na zachowanie się uczniów. Warto jednak zadać
sobie pytanie, jak ta skuteczność wytrzymuje próbę czasu. Z innych badań wynika
bowiem, że skuteczność kar wygasa z czasem. Trzeba byłoby powtarzać co jakiś
czas bodźce związane z karą, aby utrzymywać efekt uczenia. Jeśli chodzi o
nagrody, ich efekt w czasie wygrywa z karami. Bazując na silnym wzmocnieniu
emocjonalnie pozytywnym są efektywniejszym narzędziem wychowania i uczenia.
Dzieci lepiej i przyjemniej kojarzą pozytywne emocje związane z nagrodą i
utrwalają na długo pożądane zachowania.
Współcześnie, w pedagogice, postuluje się ograniczenie stosowania kar na
rzecz umiejętnego wprowadzania wzmocnień pozytywnych, czyli nagród.
Nadmierny rygoryzm, stosowanie kar zbyt surowych, niezrozumiałych,
wywołujących poczucie krzywdy, powodujących niezaspokojenie podstawowych potrzeb
psychologicznych dziecka, może prowadzić do deformacji jego osobowości –
jak sugerują pedagodzy.
Będąc wychowawcą, czy rodzicem, który zamierza stosować nagrody, musimy
zorganizować takie wzmocnienia, które rzeczywiście są atrakcyjne, bo może się
zdarzyć, że nasza chęć nagrodzenia przyniesie odmienny skutek, od pożądanego.
Przytoczę tu przykład zaczerpnięty z książki Krzysztofa Konarzewskiego:
Pewna studentka została nagrodzona publiczną pochwałą za to, że po dłuższym
okresie bierności wzięła udział w dyskusji podczas uniwersyteckich zajęć. W
następstwie tej pochwały zamilkła na dobre do końca semestru, mimo że – jak
pokazał egzamin – zupełnie dobrze orientowała się w materiale. Publiczna
pochwała zadziałała na nią paraliżująco, onieśmielając ją do reszty.
Kiedy mówimy o wzmocnieniach pozytywnych i negatywnych, warto uświadomić
sobie pewne parametry tych narzędzi procesu wychowania:
- częstość występowania, powtarzalność kary czy nagrody,
- rodzaj wzmocnienia, czyli kary i nagrody,
- czas wystąpienia po nagradzanym czy karanym wydarzeniu,
- przewidywalność kary czy nagrody,
- wiek dziecka, który wiąże się ze zrozumieniem kary czy nagrody,
- długość jej stosowania, czyli jak długo trwa nagroda czy kara,
- ważność osoby, która ją wymierza,
- cechy osobnicze dziecka, np. odporność na frustrację, potrzebę osiągnięć,
samoocenę… (niewłaściwe wzmocnienia, brak konsekwencji u rodziców mogą mieć
negatywny wpływ na tworzenie się poczucia wartości u dziecka).
Co z tego wynika? Otóż nie należy przesadzać z częstością stosowania tej
samej nagrody w określonych sytuacjach, gdyż prowadzi to do efektu nasycenia i
nagroda przestaje pełnić swoją rolę. Zachodzi potrzeba różnicowania nagrody
proporcjonalnie do wartości pozytywnego działania dziecka. Mam tu na myśli
konieczność dostosowana nagrody do nagradzanego zachowania. Warto też, na ile to
możliwe, patrzeć oczami dziecka, czyli wybierać nagrody, które zdaniem dziecka,
w jego ocenie są ważne. Dziecko ma przecież swoje marzenia, na coś szczególnie
zwraca uwagę, coś jest dla niego ważniejsze, a coś mniej ważne. Znając dziecko
możemy przewidzieć, z otrzymania jakiej zabawki będzie bardziej zadowolone.
Wartość nagrody zależy również od jej przewidywalności. Bardziej cieszy i
lepiej odczuwana jest nagroda postrzegana jako większa od spodziewanej. Dlatego
to, co może wspomóc wychowawcę czy rodzica w utrzymaniu atrakcyjności nagrody,
jest jej różnicowanie oraz okoliczności jej stosowania. Dlatego lepiej wręczyć
dziecku nagrodę ważną dla dziecka i w obecności ważnych dla niego osób. Wtedy
będzie postrzegana jako większa, bardziej znacząca. Nie może jednak być to
rzecz, która nie budzi zainteresowania dziecka, bo wtedy traci wartość
pozytywnego wzmocnienia.
Inna, ważna kwestia, decydująca o skuteczności nagród to ustalenie czasu jej
wystąpienia po zachowaniu, które chcemy nagrodzić. Otóż rodzic powinien do
niezbędnego minimum skrócić czas do nagrodzenia, aby wyraźnie skojarzyć
pozytywne działanie z nagrodą.
Jeśli chodzi o rodzaj nagrody, to w przykładowej klasyfikacji nagród Pani J.
Jundziłł przyjęto następujący podział:
- Nagradzanie uznaniem, pochwałą (podziw, przytulenie, aprobata, okazywanie miłości). Nagradzanie uznaniem może wyrażać się uśmiechem, mrugnięciem oka, poklepywaniem po ramieniu, pocałunkiem, miłym słowem. Uznanie musi być proporcjonalne do włożonego wysiłku i chęci. Uważa się, że pochwała podnosi samoocenę, wzmacnia zachowanie pożądane. Powinna być dostosowana do wieku dziecka i jego stopnia rozwoju. Młodzież chce by traktować ją poważnie.
- Nagradzanie przez sprawianie przyjemności – bawienie się z dzieckiem w jego ulubiona zabawę, przyjacielska rozmowa, czytanie dziecku przed snem jeśli to lubi lub opowiadanie mu bajek…
- Obdarzenie zaufaniem. Dzieci czy młodzież oczekuje, a wręcz żąda zaufania. Dowody zaufania w oczach rodziców są motywujące, gdyż dziecko dostaje informację od rodziców, że jest traktowane poważnie. Warto jednak, by rodzic różnicował wagę spraw, w stosunku do których ufa dziecku i dopasowywał poziom zaufania do wieku dziecka, a także jego wiedzy o zachowaniach dziecka. Czasem młodsze dziecko jest dojrzalsze niż starsze.
- Wspólne atrakcyjne spędzenie czasu (wspólny spacer, wyjazd, wycieczka, impreza, wyjście do kina).
My właśnie staramy się patrzeć na świat oczami dziecka :) Stosujemy najczęściej nagrody takie jak wspólne spędzanie czasu (jak możemy to chodzimy do Teatru Małego Widza w Warszawie) a na co dzień gest lub chwalimy słownie. Przytulanie jest obecne zawsze - nie jest nagrodą, jest niezależnie od sytuacji, tak samo z czytaniem. Nie jest nagrodą, nie ma u nas kar polegających na nie przeczytaniu bajki przed snem. Czytanie wieczorem jest nawykiem, codziennością.
OdpowiedzUsuń