piątek, 18 stycznia 2013

Chcieć to mieć?

Brak asertywności rodziców na wymuszanie przez dziecko kształtuje w nim chciwość. Potęguje przyjemne uczucie związane z posiadaniem, buduje przekonanie, że wystarczy, że to „coś” mu się na przykład podoba i będzie to mieć. Takie myślenie z czasem przekształca się w żądanie, gdyż jeśli do tej pory wszystkie jego prośby były spełniane bez sprzeciwu, nie ma powodu, aby było inaczej. Kiedy dziecko jest małe, chcemy dać mu wszystko, czego potrzebuje, bo traktujemy to jak zabawę, chcemy robić mu przyjemności, uważamy to za przejaw miłości rodzicielskiej lub element nawiązywania relacji z dzieckiem. Jednak z miłością nie ma to wiele wspólnego. Wręcz przeciwnie, kształtujemy nawyki, których ofiarą się stajemy się, bo musielibyśmy konsekwentnie realizować wszystkie zachcianki dziecka, a to jest niemożliwe. 

Drugim wyjściem jest w którymś momencie powiedzieć dziecku dosyć i narazić się na sprzeciw. W pierwszym wypadku wychowamy skoncentrowanego na sobie egoistę, roszczeniowego i bezwzględnego. W drugim, jeśli jako rodzic będziemy spełniać zachcianki dziecka, a w którymś momencie tego nie zrobimy (gdyż dojdzie do sytuacji, w której nie będziesz mogła czegoś spełnić, np. nie będzie cię po prostu na to stać, by spełnić jego wymagania), maluch zacznie się buntować i zmieni się w “niegrzeczne dziecko”. Po prostu będzie protestować. Będzie zdziwione, dlaczego teraz nie chcemy spełnić jego zachcianki, skoro do tej pory spełnialiśmy, Czy jest teraz gorsze, mniej je kochasz, czy teraz zrobiło coś źle? Ono tego nie rozumie, dlaczego kolejny raz nie robisz tego, co poprzednio. Dziecko nie rozumie, że teraz nie masz pieniędzy albo nie możesz… To dla niego stanie się niezrozumiałe i niespójne. Dlatego trzeba mu mówić wcześniej „NIE”, kiedy nie widzisz potrzeby zakupu kolejnej zabawki albo są inne powody, dla których tego nie chcesz… Dziecko musi stopniowo się uczyć tego, że nie wszystko, czego chce, możliwe jest do osiągnięcia. Wtedy uczy się też dokonywania wyboru, a to, co otrzyma, ma dla niego większą wartość. Zaczyna rozumieć, dlaczego coś otrzymuje, a dlaczego czegoś nie dostaje i uczy się akceptować taką sytuację.

Rodzice muszą uświadomić sobie, że problemy z dziećmi starszymi i dorosłymi zazwyczaj mają źródło w młodości. Kiedy rodzice ulegają zachciankom dzieci, często robią to nieświadomie, starają się kupić miłość dziecka oraz chcą zapewnić mu szczęście. To jednak źle pojęty model rodzicielstwa. Nie te dzieci są szczęśliwe, które mają dużo zabawek, ale te, którym rodzice poświęcają swój czas i uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz